XXI Kolejka - Klasa "A"
W 21 kolejce wygrywamy na własnym boisku z Dębieńskiem 4:1(2:1). Od początku meczu stwarzamy sobie dobre sposobności do tego, by objąć prowadzenie. Dwukrotnie w sytuacjach sam na sam lepszy okazuje się jednak bramkarz przyjezdnych, wygrywając kolejno pojedynki z Szalą i Słupikiem. W 15 minucie sędzia dyktuje rzut wolny w okolicach 25 metra od bramki rywala, do piłki podchodzi Szala, ale jego strzał mógł postraszyć jedynie okoliczne ptaki. 4 minuty później to goście otwierają wynik spotkania. Bezsensowna strata przy wyrzucie piłki z autu i napastnik "Dębu" nie myli się stając oko w oko z Tomporowskim. Moment później mogło być już 0:2, na szczęście strzał głową intuicyjnie broni bramkarz Szczejkowic. W 25 minucie doprowadzamy do wyrównania za sprawą Gorzawskiego, który odbitą przez golkipera piłkę pakuje do pustaka z najbliższej odległości. 2 minuty później pomysłowe zagranie ze środka pola nad obroną trafia do Majorczyka, a obrońca ucieka się do niecnego faulu na Arkadiuszu i sędzia dyktuje jedenastkę. Wykonawcą Szala - mamy bramkę na 2:1, a ptactwo tym razem niezagrożone, bo strzelił po ziemi. Teraz kwestia tego, czy faul na zawodniku w polu karnym uznajemy za asystę czy nie, bo zapomniałem, ale ja to zaliczam, niech chłop ma (możecie mnie poprawić jeśli tak nie jest o ile ktoś się zna). Do końca pierwszej połowy już nic ciekawego się nie działo, no chyba, że też zapomniałem. Na drugą połowę wychodzimy zaspani, a goście bombardują naszą bramkę, na szczęście synki mieli dziś rozregulowane celowniki lub też łapali się na spalone. Udaje się nam przetrwać 10 minut szaleńczego ataku rywali, a w 57 minucie Słupik wjeżdża w pole karne i z ostrego kąta dogrywa gdzieś przed bramkę, a tam obrońca elegancko na wślizgu strzela sobie samobója. My się z tego faktu cieszymy, przyjezdni trochę mniej, ale gramy dalej. Ważne wydarzenie ma miejsce w 63 minucie, gdyż na boisku melduje się Szymon "Sztygar" Pawlik, wreszcie mogący czynnie wziąć udział w naszym lokalnym wydarzeniu sportowym. Solidna zmiana, dobra gra w środku pola, 7 kontaktów z piłką, 3 odbiory, 1 wygrany pojedynek główkowy, celność podań oczywiście 100%. Na ostatniego gola czekamy do 90 minuty, a strzela go Pan Sebastian Zarzyna z 5 metrów po asyście Arkadiusza. Jest to tym samym jego pierwsza bramka od 14.10.2018 roku. Czekał na nią 182 dni 3 godziny 12 minut i 19 sekund. Dobrze, że znowu strzela!
PS Później dorzucimy tutaj foteczki z meczu z Boguszowicami oraz z dzisiejszego spotkania.
PPS Lajkujcie posta, fanpage i wszystko, bo jeśli nie to będziemy musieli kupić lajki na Allegro, a budżet klubu jest skromny i przeznaczony na zgoła inne cele, więc chcemy tego uniknąć.
LKS "Borowik" Szczejkowice 4:1(2:1) LKS "Dąb" Dębieńsko
Skład:
Tomporowski M. - Krupa R.(80' Tomporowski B.), Furgoł D., Zarzyna P., Barczyk Ł. - Szala A.(63' Pawlik S.), Zarzyna S., Majorczyk P., Słupik M.(85' Lip J.) - Gorzawski A., Majorczyk A.
Na ławce pozostali:
Żyła P., Studnicki B.
Bramki:
19' - 0:1 - Dębieńsko
25' - 1:1 - Gorzawski A.
27' - 2:1 - Szala A.(Majorczyk A.)
57' - 3:1 - Samobójcza
90' - 4:1 - Zarzyna S.(Majorczyk A.)
Z powodu przerwy świątecznej na kolejny mecz zapraszamy za dwa tygodnie do Gotartowic godzina chyba już 17:00!
Komentarze