VI Kolejka - Klasa "A"
Po VI kolejce rybnickiej "A" klasy dopisujemy do naszego konta kolejne trzy punkty. Przy wietrznej pogodzie udaje nam się pokonać na wyjeździe zespół MKS Żory 1:3(1:0). Od początku meczu zarówno rywale, jak i mocno wiejący wiatr stawiają nam ciężkie warunki. Przez pierwsze 20 minut gramy gorzej niż przeciętnie. W tym czasie gospodarze obejmują prowadzenie po naszym błędzie przy wyprowadzaniu piłki. Podanie jednego ze stoperów wprost pod nogi przeciwnika zawodnicy MKSu zamieniają na szybką kontrę, wieńcząc całą akcję bramką. Strata gola podziałała na nas motywująco, lecz do końca pierwszej połowy nie weszliśmy jeszcze na odpowiednie obroty. Co prawda stwarzamy sobie kilka okazji, jak na przykład mocny strzał z dystansu Patryka Majorczyka oraz próbę lobu Wawrzonkowskiego, jednak piłka nie znajduje w tych sytuacjach drogi do bramki. Gospodarze mogli jeszcze przed przerwą podwyższyć prowadzenie, a właściwie to nasz stoper, który dobrze nachodząc na rzut wolny obija słupek, tylko że nie tej bramki, na którą powinien uderzać. Na szczęście cała sytuacja nie przynosi żadnych poważniejszych konsekwencji a my schodzimy na przerwę przegrywając tylko i aż jedną bramką. Podczas przerwy w cieniu drzew atmosfera w naszym obozie raczej spokojna, dzięki czemu na drugą połowę wychodzimy z zimnymi głowami i już od gwizdka utrudniamy rozgrywanie akcji przeciwnikom. Na efekt czekamy kilkanaście minut. Szalony pressing Wawrzonkowskiego zmusza bramkarza do wybicia piłki wprost pod nogi Guziuka na skrzydło. Ten mając przed sobą pustą bramką nie decyduje się na strzał, lecz wbiega w pole karne, gdzie dostrzega lepiej ustawionego Zarzynę. Super-snajper (póki co, oby tak dalej) Szczejkowic nie marnuje takiej sytuacji i spokojnie wykańcza całą akcję i mamy 1:1. Kolejny gol pada po rzucie karnym. Prostopadłe podanie Zarzyny w polu karnym otrzymuje Wawrzonkowski, a gdy obraca się w kierunku bramki i odjeżdża obrońcy, zostaje pociągnięty za rękę. Sędzia nie ma wątpliwości i wskazuje na punkt oddalony o 11 metrów od bramki. Pewnym egzekutorem ponownie Zarzyna, która zdobywamy już swoją 8 bramkę w tym sezonie! Bramkę na 3:1 strzela nasz młodzieżowiec, wprowadzony na boisko w okolicach 80 minuty. Mowa tu oczywiście o Słupiku, wiadomo, który technicznym uderzeniem wewnętrzną częścią stopy po długim rogu wykańcza przytomne dogranie nie kogo innego jak Zarzyny. Do końca meczu wynik nie ulega już zmianie. Bardzo dobre zmiany dali dzisiaj wszyscy nasi zmiennicy, co warto podkreślić. "Sztygar" nic nie zdupił, co też warto podkreślić. Inni prawie niczego nie popsuli, a nawet jeśli to już o tym zapominamy, a winowajcy sami opieprzą się w swoich głowach. Co więcej drugi mecz w kapitańskiej opasce niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na trzy punkty zamienia Patryk Majorczyk, brawo! Oby ta passa trwała jak najdłużej, szczególnie ze względu na to, że już za tydzień zagramy arcyciekawe, derbowe spotkanie z "Orłem" Palowice. Nie ma innej opcji jak ta, że zarówno my jak i nasi sąsiedzi dnia 22.09.2019r. celują w 3 punkty, więc liczymy na dobre, sportowe widowisko (oczywiście jak na warunki "A" klasowe). Miejmy nadzieję, że tego dnia wszyscy na boisku wzniosą się na Mount Everest swoich możliwości, a my zobaczymy ciekawe zawody. Zapraszamy serdecznie wszystkich na boisko w Szczejkowicach, godzina 16:00!
MKS Żory 1:3(1:0) LKS "Borowik" Szczejkowice
Skład:
Frohlich M. - Zieleźny K.(72' Tomporowski B.), Furgoł D., Lip J, Gorzawski A.(75' Słupik M.) - Guziuk D.(90' Tokarz W.), Majorczyk P., Pawlik S., Majorczyk A. - Zarzyna S., Wawrzonkowski S.(89' Trela A.)
Na ławce pozostali:
Żyła P., Machnik P., Tomporowski M.
Bramki:
16' - 1:0 - Żory
52' - 1:1 - Zarzyna S.(Guziuk D.)
76' - 1:2 - Zarzyna S.(Wawrzonkowski S.)
78' - 1:3 - Słupik M.(Zarzyna S.)
Komentarze