V Kolejka - Klasa "A"

V Kolejka - Klasa "A"

Pierwszy września, pochmurne niebo, wilgotność powietrza 71%, krótko mówiąc idealna pora na rozegranie V kolejki rybnickiej Klasy "A". Mecz rozpoczyna się o godzinie 16:00, a nie jak to podano w poprzednim poście o 17:00 (ktoś tu chyba nie słuchał na czwartkowym treningu), ale mniejsza z tym, gramy! Od początku meczu zaskakujemy samych siebie, ponieważ zdecydowanie przeważamy na murawie. Dobra dyspozycja Zarzyny i Furgoła w środku pola, a także duża aktywność pozostałych zawodników pozwala nam do 10 minuty wyprowadzić kilka oskrzydlających akcji, zakończonych dośrodkowaniami. Niestety nie udaje nam się w tym czasie nic ustrzelić. Wbrew oczekiwaniom zgromadzonych kibiców ta sztuka udaje się zawodnikom Boguszowic. Wspomniana już 10 minuta meczu, indywidualny rajd pomocnika przyjezdnych kończy się faulem na 17 metrze od naszej bramki. Do piłki podchodzi jeden z zawodników "Górnika" i strzałem nad murem trafia w samo okienko bramki bronionej przez Tomporowskiego. Stracona bramka zamiast podciąć nam skrzydła, okazuje się świetną motywacją do podkręcenia tempa gry. Nie mijają 2 minuty a Szczejkowianie popisują się bardzo składną akcją, która co najważniejsze zakończona zostaje bramką. Rozegranie na prawe skrzydło, dośrodkowanie na długi słupek do zamykającego akcję Słupika, ten zgrywa piłkę głową Kordyjaka. Mogłoby się wydawać, że "Niko" znajduje się już na dogodnej pozycji do oddania strzału, lecz odgrywa przytomnie do tyłu, a wchodzący w pole karne Zarzyna zdobywa gola pewnym strzałem po ziemi w długi róg bramki. Po wyrównaniu w dalszym ciągu napieramy na bramkę przyjezdnych. Na efekt w postaci bramki czekamy zaledwie 9 minut. Rzut rożny z lewej strony, dośrodkowanie Krupy na długi słupek, do piłki najwyżej wyskakuje Lip i zgrywa ją wzdłuż bramki do Kordyjaka, któremu nie pozostaje nic innego jak "dostawić" głowę i wyprowadzić naszą drużynę na prowadzenie. Po bramce w dalszym ciągu kontrolujemy grę. Dobra dyspozycja całego zespołu, spokojne rozgrywanie i tak docieramy do 30 minuty meczu. Goście popełniają błąd przy rozegraniu piłki. Futbolówkę przejmuje Kordyjak i dobrym, prostopadłym podaniem "obsługuje" Furgoła. "Hynio" w myśl zasady "yno szczylać" posyła piłkę obok nogi interweniującego Zimy wprost do siatki. Niedługo przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania Boguszowice zdobywają jeszcze bramkę, lecz sędzia w tej akcji dopatrzył się spalonego, w związku z czym nie zostaje ona uznana. Na przerwę schodzimy zatem z dwubramkową zaliczką. W drugiej połowie podobnie jak w pierwszej przeważamy na boisku. Gramy całkiem mądrze, starając się nie stracić bramki, a jednocześnie próbując powiększyć prowadzenie. Założony w przerwie cel osiągamy w 59 minucie. Po faulu na naszym napastniku sędzia odgwizduje rzut wolny w okolicach 25 metra. Wykonujący ten stały fragment gry Zarzyna decyduje się na bezpośredni strzał na bramkę. Po jego uderzeniu piłka ląduje na poprzeczce, odbija się nieco przed linią bramkową i wraca w pole karne. Akcję udaje się wykończyć wbiegającemu na dobitkę Lipowi, który w jakiś sposób zdołał oddać strzał głową. Piłka obija po raz kolejny poprzeczkę, ociera się o słupek i ostatecznie znajduje drogę do bramki. Przy wyniku 4:1 gramy już spokojnie. Szybko okazuje się jednak, że prowadzenie zbyt dużą ilością bramek nie jest w naszym stylu i Boguszowice zdobywają gola na 4:2. Piłka zostaje zbyt słabo wybita z naszego pola karnego i trafia pod nogi pomocnika przyjezdnych. Podanie po ziemi do napastnika, a ten po przyjęciu w polu karnym huknął z całej siły po krótkim rogu bezradnego bramkarza. Po chwili stwarzamy sobie dogodną sytuację do zdobycia piątej bramki, lecz po strzale Słupika z 5 metra piłka szybuje wysoko ponad bramką, łapaczem, a nawet biegnącą wzdłuż drogi linią telefoniczną. W 75 minucie goście trafiają do naszej siatki, lecz po raz kolejny na nasze szczęście napastnik znajduje się na pozycji spalonej. Do końca meczu skutecznie się bronimy i zasłużenie zdobywamy 3 punkty.

Mimo tego, że personalnie na mecz wyszliśmy w bardzo podobnym zestawieniu jak w poprzednim tygodniu, to obserwowaliśmy dziś na boisku całkiem inny zespół. Zaangażowanie, rozsądna gra i dobra komunikacja były w tym meczu naszymi atutami. Powalczone, postrzelane, a my cieszmy się z kolejnych 3 punktów, które lądują na naszym koncie. Pora już skupić się na kolejnym meczu, który rozegramy w niedzielę 9 września na sztucznej nawierzchni w Debięńsku. Będzie to dla nas okazja do rewanżu za niedawną porażkę w Pucharze Polski, lecz z pewnością nie będzie to łatwy mecz. Zapraszamy za tydzień do Dębieńska na godzinę 16:00.

LKS "Borowik" Szczejkowice 4:2(3:1) KS "Górnik" Boguszowice

Skład:
Tomporowski M. - Tomporowski B., Lip J., Zarzyna P., Krupa R. - Kaczmarczyk D.(90' Wardęga K.), Furgoł D., Zarzyna S., Słupik M.(75' Studnicki B.) - Gorzawski A., Kordyjak N.


Na ławce pozostał: Żyła P.

Bramki:

10' - 0:1 - Boguszowice
12' - 1:1 - Zarzyna S.(Kordyjak N.)
21' - 2:1 - Kordyjak N.(Lip J.)
30' - 3:1 - Furgoł D.(Kordyjak N.)
59' - 4:1 - Lip J.(Zarzyna S.)
62' - 4:2 - Boguszowice

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości