Los Lideros

Los Lideros

W 12-tej kolejce zmagań Borowik Szczejkowice gościł na pobliskim boisku Polarisu Żory. Przy padającym deszczu, słabej murawie oraz niskiej temperaturze pierwsza połowa była głównie walką w środku boiska (z widoczną przewagą gości) z nielicznymi sytuacjami podbramkowymi. Można ująć ją jednym, aczkolwiek dosyć rozbudowanym, zdaniem: szarżujący po raz kolejny na lewym skrzydle, powracający do składu po kontuzji stopy, Robert "Bobek" Cieśliński podaje piłkę do Szymona Wawrzonkowskiego, który strzelając z pola karnego wyprowadza przyjezdnych na prowadzenie. Tyle. 1:0 dla Borowika. Druga połowa, jak to zwykle bywa w przypadku meczy "Szczejkowian", była już znacznie bardziej kolorowa i z przytupem. Najpierw po podaniu z prawej strony Wawrzonkowskiego, Artur Szala precyzyjnym strzałem lewą nogą podwyższył na 2:0 dla przyjezdnych. Później, jak to ostatnio ma w zwyczaju, na 3:0 podwyższył niedawny jubilat Damian Furgoł, który wyznając zasadę: "yno szczylać" - strzelił, najpierw w bramkarza, później w poprzeczkę i na końcu wepchnął piłkę do bramki praktycznie z linii bramkowej. Następnie zdesperowaną drużynę Polarisu dobił Rafał Krupa strzelając czwartą bramkę, tym razem z połowy boiska (w końcu mu weszło). Przy wyniku 0:4 gospodarze ruszyli do nieśmiałych ataków, czego dopełnieniem były dwie bardzo groźne sytuacje, które jednak wybronił dobrze dysponowany bramkarz Szczejkowic Rafał Szpyra. W 70min w drużynie gości nastąpiły 2 ofensywne zmiany, które miały jeszcze bardziej podkręcić tempo. Niedługo po wejściu na boisko wyborną okazję miał Piotr Kucharzewski, ale piłkę zmierzającą po jego strzale, praktycznie z bramki, wybił ofiarną interwencją jeden z odbiorców z Żor. Chwilę po tej okazji Borowika, swoją honorową bramkę strzelili po małym zamieszaniu w polu karnym gospodarze. Stracona bramka nie wpłynęła jednak negatywnie na poczynania lidera ze Szczejkowic, bo już niedługo, po podaniu Szymona Wawrzonkowskiego, popularny "Kucharz" podwyższył na 1:5. Do końca meczu trwały ataki gości ze Szczejkowic. Niestety, ani wprowadzony na początku 2-iej połowy (spóźniony) Adrian Marszolik, ani szarżujący prawą stroną Mateusz Bednarek (w sytuacji sam na sam) nie zdołali już podwyższyć wyniku... Polaris Żory - Borowik Szczejkowice 1:5. Po porażce współ-liderującej Iskry Rowień z LKS II Bełk drużyna Borowika Szczejkowice została samodzielnym liderem rybnickiej klasy B ! 

Następny (ostatni) mecz tej rundy rozgrywek odbędzie się w piątek 11-go listopada na sztucznym boisku w Dębieńsku z tamtejszym Dębem. Po meczu, zaplanowane zostało "zakończenie", które jak wiadomo może różnie dla niektórych się zakończyć :) Jak będzie - tego nie wie nikt, wiadomo natomiast, że II trener i zarazem najlepszy strzelec zespołu Szymon Wawrzonkowski przyniesie w końcu (po pół roku) tego obiecanego whiskacza - jeśli tego nie zrobi te 80zł zostanie mu to potrącone przez prezesa z premii meczowej. Łysy nie zapomnimy.          

Skład : Szpyra R, Krupa R (Bednarek M), Krawczyk M, Bańczyk M, Wałach M (Krawczyk K), Kacprzak A (Kucharzewski P), Furgoł D, Szala A, Krupa W, Cieśliński R (Marszolik A), Wawrzonkowski Sz

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości